Badania dr Gail Matthews z Dominican University dowodzą, że zapisywanie celów dramatycznie zwiększa szanse na ich realizację. W eksperymencie z 267 uczestnikami podzielonymi na pięć grup, osoby które zapisały cel, stworzyły plan, podzieliły się nim z przyjacielem i raportowały postępy osiągały cele z 76% skutecznością, podczas gdy te tylko myślące o celach - jedynie w 43%. Artykuł wyjaśnia mechanizmy psychologiczne tego zjawiska: efekt generowania (głębsze przetwarzanie własnoręcznie sformułowanych informacji), psychologiczne zobowiązanie wobec zapisanych słów oraz siłę publicznej odpowiedzialności. Tekst pokazuje również powiązania z modelem SMART, podkreślając znaczenie konkretności w formułowaniu celów. Badania Matthews udowadniają, że skuteczna realizacja celów to nie kwestia silnej woli, lecz odpowiedniej struktury i zewnętrznych mechanizmów wsparcia.
dlaczego-zapisane-cele-dzialaja-badania-gail-matthews

Każdy z nas ma w głowie listę rzeczy, które chciałby zrobić „kiedyś”: napisać książkę, nauczyć się języka, zacząć biegać, odłożyć na podróż życia. Problem w tym, że bardzo często te cele pozostają właśnie tym – myślami, planami, intencjami. Mimo najlepszych chęci, trudno nam przejść od „chcę” do „robię”. Czy to kwestia lenistwa? Braku motywacji? A może po prostu nie wiemy, jak skutecznie przekuć zamiar w działanie?


Psycholożka dr Gail Matthews z Dominican University postanowiła to sprawdzić. Jej badania nad skutecznością różnych strategii realizacji celów przyniosły zaskakująco prostą odpowiedź: wystarczy zapisać cel, by znacząco zwiększyć szanse na jego osiągnięcie.


W tym artykule przyjrzymy się bliżej tym badaniom, a także mechanizmom psychologicznym, które stoją za skutecznością tak prozaicznego (a jednocześnie potężnego) narzędzia, jakim jest kartka i długopis.

 

 

Czym są badania dr Gail Matthews?

 

W 2015 roku dr Gail Matthews, psycholożka z Dominican University w Kalifornii, przeprowadziła jedno z najbardziej znanych badań dotyczących realizacji celów. W eksperymencie wzięło udział 267 uczestników z różnych środowisk zawodowych i kulturowych. Ich zadaniem było wyznaczenie sobie jednego, konkretnego celu, który chcieliby osiągnąć w najbliższych tygodniach.


Uczestników podzielono na pięć grup, różniących się poziomem zaangażowania:

  • Grupa 1: tylko myślała o swoim celu.
  • Grupa 2: spisała swój cel.
  • Grupa 3: spisała cel i opracowała plan jego realizacji.
  • Grupa 4: spisała cel, plan i podzieliła się nim z przyjacielem.
  • Grupa 5: spisała cel, stworzyła plan, podzieliła się nim z przyjacielem i co tydzień raportowała postępy.


Efekty? Osoby z grupy 5 osiągnęły swoje cele z 76% skutecznością. Dla porównania – uczestnicy z grupy 1, którzy tylko myśleli o swoich celach, osiągali je jedynie w 43% przypadków.


Wniosek jest prosty, ale bardzo ważny: samo myślenie o celu nie wystarczy. Kluczem do skutecznej realizacji jest konkret – spisanie, zaplanowanie, dzielenie się i monitorowanie postępów.

 

 

Dlaczego zapisywanie celów działa?

 

Z pozoru może się wydawać, że zapisanie celu to prosta czynność – coś na kształt administracyjnego gestu. Jednak psychologia poznawcza pokazuje, że ta pozorna prostota uruchamia szereg procesów, które realnie wpływają na nasze zachowanie. Gdy spisujemy cel, przekształcamy go z abstrakcyjnej myśli w konkretną formę – a to działa jak deklaracja wobec samego siebie. Zamiast myśleć „kiedyś się tym zajmę”, zaczynamy operować konkretem, który można zrealizować lub zignorować – a to wzmaga naszą odpowiedzialność.


Zapisany cel działa też jak punkt odniesienia – staje się widoczny i trwały, łatwo do niego wrócić, można go przypomnieć sobie w chwili zwątpienia lub rozproszenia. Co więcej, sam akt zapisywania aktywuje tzw. efekt generowania – zjawisko polegające na tym, że informacje, które sami formułujemy (np. zapisując je), zapamiętujemy i przetwarzamy głębiej niż te, które tylko przeczytamy lub usłyszymy. Innymi słowy: gdy własnoręcznie piszemy cel, nasz mózg „koduje” go jako bardziej znaczący.


Ważne jest również to, że pisząc, podejmujemy psychologiczne zobowiązanie. W grę wchodzi mechanizm spójności wewnętrznej – chcemy działać zgodnie z tym, co zapisaliśmy, by nie zaprzeczać swoim słowom. Taki zapis działa jak kontrakt: nieformalny, ale emocjonalnie zobowiązujący. I właśnie dlatego działa lepiej niż samo myślenie o celu.

 

 

Siła publicznego zobowiązania

 

W badaniach dr Gail Matthews najskuteczniejszą strategią okazało się nie samo zapisanie celu, ale połączenie tego z regularnym raportowaniem postępów drugiej osobie. Uczestnicy, którzy co tydzień informowali kogoś o tym, co udało im się zrealizować, osiągali cele znacznie częściej niż ci, którzy działali w pojedynkę. To nie przypadek – za tym mechanizmem stoi dobrze znany w psychologii wpływ społeczny.


Publiczne zobowiązanie uruchamia w nas potrzebę spójności – gdy obiecamy coś komuś, nie chcemy wyjść na niekonsekwentnych lub niewiarygodnych. Dodatkowo dochodzi tu efekt odpowiedzialności społecznej: nie tylko działamy dla siebie, ale też dla drugiej osoby, która oczekuje od nas konkretu. Właśnie dlatego rośnie popularność tzw. partnerów odpowiedzialności – czyli osób, z którymi umawiamy się na wspólne raportowanie celów, postępów czy trudności.


Zewnętrzna presja nie musi być duża – wystarczy, że wiemy, iż ktoś zapyta nas za tydzień „jak Ci poszło?”. Taka relacja nie tylko zwiększa skuteczność, ale też wprowadza element wspólnoty i wsparcia, które są szczególnie pomocne w dłuższej perspektywie.

 

 

Powiązania z innymi strategiami: konkretność celów w modelu SMART

 

Badania Gail Matthews doskonale wpisują się w popularną koncepcję SMART, według której skuteczny cel powinien być Sprecyzowany (Specific), Mierzalny (Measurable), Osiągalny (Achievable), Istotny (Relevant) i Terminowy (Time-bound). Kluczowym składnikiem tej struktury jest konkretność – zarówno w formułowaniu celu, jak i w planie jego realizacji.


To właśnie ta konkretność może być jednym z powodów, dla których samo zapisanie celu (a nie tylko myślenie o nim) działa tak skutecznie. Gdy coś zapisujemy, jesteśmy zmuszeni nadać temu formę. Nie wystarczy „chcę być zdrowszy” – trzeba napisać, co to oznacza: np. „będę ćwiczyć trzy razy w tygodniu przez 30 minut”. Taka konkretna deklaracja nie tylko zwiększa zaangażowanie, ale też ułatwia monitorowanie postępów i ocenę, czy rzeczywiście zbliżamy się do celu.


Model SMART pokazuje, że skuteczność nie leży w sile woli, lecz w strukturze. Zapisanie celu jest pierwszym krokiem do tej strukturyzacji – dzięki niemu cel przestaje być mglistym życzeniem, a staje się planem działania.

 

 

Wyzwanie dla Ciebie


Jeśli chcesz sprawdzić, jak duży wpływ może mieć zapisanie celu – po prostu to zrób. Wybierz jeden konkretny cel, nad którym obecnie pracujesz albo który od dłuższego czasu odkładasz. Zapisz go w sposób jasny i mierzalny, najlepiej zgodnie z modelem SMART – uwzględnij co, kiedy, jak często i w jakim kontekście.

Następnie, wyznacz jedną osobę, której możesz krótko raportować swoje postępy – np. raz w tygodniu. Nie musi to być formalna relacja – wystarczy wiadomość: „W tym tygodniu zrobiłem to, co zaplanowałem” albo: „Z tym miałem trudność”. Kluczem jest to, by nie działać wyłącznie „w ciszy”, ale wprowadzić choć minimalny element zobowiązania.

Przetestuj ten eksperyment przez 2 tygodnie i zobacz, co się zmienia. Zamiast czekać na motywację, daj szansę strukturze.

 

 

Podsumowanie


Badania dr Gail Matthews jasno pokazują, że między luźnym myśleniem o celu a jego rzeczywistą realizacją istnieje ogromna przepaść – i że można ją skutecznie wypełnić prostymi strategiami. Samo zapisanie celu istotnie zwiększa szansę na sukces, a dodanie elementu odpowiedzialności – jak cotygodniowe raportowanie postępów – potrafi niemal podwoić skuteczność działania.


To nie kwestia „słabej woli” czy braku determinacji. Nasze umysły potrzebują struktury, konkretu i zewnętrznego bodźca, by wytrwać w dążeniu do odległych celów. Zapisanie celu to pierwszy krok do tego, by przestać liczyć na przypływ motywacji – a zacząć działać z planem i intencją.